piątek, 15 marca 2013
kilka zdjęć po weekendzie spedzonym w brusie
Brus tzn daleko w polach...daleko od miasta...
Wioske zamieszkuje w wiekszości plemie URMO
URMO - to także ich jezyk i powitanie :))
Dzieci dopiero w szkole uczą sie SANGO (jezyk w całym kraju) i troszkę francuskiego.
W piątek był przyjazd do wioski a w niedziele wyjazd...
2 noce spedząne razem z nimi w wiosce, jedzenie z nimi wspolnych posiłków, otwiera im oczy i spostrzegają Ciebie takiego jakim jesteś czyli normalnym człowiekiem a nie jakimś bogatym białym francuzem który przyjechał tu po to aby okraść ich kraj...
2 chłopaków nawet uczyło mnie troszkę tego jezyka URMO ale niestety nie udało mi się niczego zapamiętać..
ledwo moge coś powiedzieć w Sango a tutuaj już chcieli mnie nauczyć Urmo...:)
Ogolnie bardzo fajna i pouczająca wycieczka :))
1- rybka :) taki Sum złowili panowie i przynieśli sprzedać (poszła za 10 000CFA) (1euro = 650CFA)
2-rodzinne zdjęcie
3-W niedziele na pożegnanie dostaliśmy jedzenie
to po prawej to GOZO, a to po lewej ?....no zgadnijcie :)
Gozo je się recznie....urywa się kawałek palcami....macza sie w naczyniu obok w którym są rózne rzeczy...tak jak np tutuaj...2 szczury...=d
4-dzieciaki :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz